Droga Krzyżowa pamięci Żołnierzy Wyklętych
w UroczystościW piątek 11 marca w Parafii św. Wojciecha w Kielcach uczestniczyliśmy w Drodze Krzyżowej pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ich losy nierozerwalnie będą łączyć się z losami Chrystusa i naszą codziennością. Kroczyliśmy ścieżkami żołnierzy II konspiracji niepodległościowej, drogą „Łupaszki”, „Witolda”, „Pługa”, „Warszyca”, „Roja”, „Inki”, „Żelaznego”, „Nila”, „Bartka”, „Zapory”. Niech ich wiara i patriotyzm będzie nam przykładem. Oni wzięli na swoje barki krzyż bez szemrania. Nie poszli na kompromis z władzami komunistycznymi, mimo, iż tak było łatwiej, i zapłacili za to cenę najwyższą. Ich rozstrzelane i pohańbione ciała wystawiano na ulicach, aby krzyczały, że taki będzie koniec każdego, kto odważy się marzyć o wolnej katolickiej Polsce. Jak głosi preambuła do ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, byli oni żołnierzami „którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu…”. Byli to ludzie, którzy umiłowali wolność i Polskę nad swoje życie. Żołnierze podziemia po klęsce Niemiec nie złożyli broni. Gdy cała Europa świętowała koniec II wojny światowej, oni walczyli z nową, sowiecką okupacją. Złożyli swe życie na ołtarzu historii. Ginęli za wolność, za przyszłość, za wiarę katolicką, za Polskę. Do historii przeszli jako „żołnierze wyklęci”, ponieważ propaganda komunistyczna ich wyklęła. Stworzyła czarną legendę leśnych partyzantów, nazywając ich „bandytami”, „wrogami Polski”, „zdrajcami”. Byli zmęczeni wojną, ale czuli że muszą walczyć dalej, dla nich sprawa za którą oddali życie nie była stracona. Wierzyli w zwycięstwo. Ocenia się, że przez wszystkie antykomunistyczne, niepodległościowe organizacje i grupy przewinęło od 120 do 180 tysięcy osób. Motto żołnierzy niezłomnych brzmiało: „Sens walki powinien być mierzony nie jej szansami na zwycięstwo, lecz wartościami, w obronie których walka została podjęta”. Dostrzeżmy w bohaterach bohaterów! Jeden z nich kpt. Władysław Łukasiuk „Młot”, przedstawił ich hart ducha i marzenie: „Nie obchodzą nas partie, lub te czy owe programy. My chcemy Polski suwerennej, Polski chrześcijańskiej, Polski - polskiej. [...] Tak jak walczyliśmy w lasach Wileńszczyzny, czy na gruzach kochanej stolicy - Warszawy - z Niemcami, by Świętej Ojczyźnie zerwać pęta niewoli, tak dziś do ostatniego legniemy, by wyrzucić precz z naszej Ojczyzny Sowietów. Święcie będziemy stać na straży wolności i suwerenności Polski i nie wyjdziemy dotąd z lasu, dopóki choć jeden Sowiet będzie deptał Polską Ziemię.”
foto: Grzegorz Zebrzowski
- « Polaku chwyć za broń - Spotkanie z Jackiem Hogą w ...
- Wykład Kajetana Rajskiego - Dzieci Żołnierzy Wyklę... »